Spotkanie członków Związku Gorzelni Polskich odbyło się 25 marca 2024 r. w żabicach. Dyskusja dotyczyła przede wszystkim rozszerzenia definicji Polska Wódka o kukurydzę.

Przeciwko wprowadzeniu padły m.in. takie argumenty:

  • małe gorzelnie nie będą konkurencyjne z dużymi zakładami,
  • rynek zbóż owsa czy żyta nie będzie właściwie funkcjonował,
  • kukurydza nie jest historycznie polskim zbożem do wyrobu destylatu,
  • ZGP powinien stać na straży tradycji polskiego gorzelnictwa,
  • duże korporacje mogą wykorzystać sytuację i dyktować warunki sprzedaży surowców.

Za wprowadzeniem kukurydzy do definicji:

  • możliwa zmiana definicji procesu technologicznego – na taki, który byłby oparty o palniki gorzelnicze,
  • producenci kukurydzy nie mieliby nic przeciwko dołączeniu kukurydzy, bo to jest szansa na rozwój i większą produkcję,
  • istnieje szansa na zgodę ZGP na zmianę definicji Polska Wódka pod warunkiem, że zabezpieczone będą interesy gorzelni rolniczych.

Podczas dyskusji kładziono nacisk na to, że niezależnie od decyzji głos ZGP powinien liczyć się w każdym dyskutowanym rozwiązaniu w ministerstwie. Zwrócono uwagę, że Związek ma stać na straży tradycji produkcji polskiej wódki. Zasadniczo nie oponowano przeciwko użyciu innych surowców do produkcji wódki, ale podkreślano, że marka Polska Wódka powinna być nie tylko chroniona, ale i promowana. Małe gorzelnie dostarczają wartościowy produkt i zależy im na przekonaniu rynku, żeby inwestował w oparciu o istniejącą definicję. Wspomniano też, że korporacje zaczynają jeździć po małych gorzelniach, żeby ocenić produkt, wiedzieć, jaka jest produkcja i jak się odbywa.

Pod koniec spotkania odbyło się głosowanie i zwyciężała opcja przeciwko rozszerzeniu definicji Polska Wódka o kukurydzę.