Konferencja, która odbyło się 20 czerwca w Hotelu 500 w Strykowie, rozpoczął Łukasz Karmowski, prezes zarządu Związku Gorzelni Polskich. Przywitał i przedstawił zebranych gości.

Jako pierwszy głos zabrał Władysław Butor, prezes zarządu Bio-But Sp. z o.o., Grupa Butor. Na przykładzie własnej firmy opowiedział o korzyściach ekonomicznych współpracy biogazowni z gorzelnią. Z perspektywy czasu uznał, że spięcie tych przedsięwzięć ze sobą „było trafione i było to na pewno w tych ciężkich czasach superrozwiązanie dla gorzelni”.

Następnie wystąpił Grzegorz Brodziak, prezes zarządu Goodvalley Agro SA, wiceprezes grupy Goodvalley ds. zrównoważonego rozwoju. Opowiedział o znaczeniu produkcji ciepła i energii elektrycznej w biogazowniach w produkcji żywności. Firma wykorzystuje biogaz do wielu celów, m.in. do ogrzewania swoich gospodarstw i do produkcji elektryczności, zaś jego nadmiar sprzedaje okolicznym wioskom.

Po tym wystąpieniu Łukasz Karmowski przywitał Jarosława Wesołowskiego, kierownika zespołu ds. wyrobów alkoholowych w Departamencie Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich MRiRW. Poprosił także zebranych o uczczenie pamięci Krzysztofa Potockiego minutą ciszy.

Potem głos zabrał dr Andrzej Lewicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu (kierownik Doświadczalnych Biogazowni Uniwersyteckich). Przedstawił problematykę związaną z wykorzystaniem biogazowni rolniczych przy zakładach gorzelnianych. Opowiedział o tym, jak ważne jest dopilnowanie i prowadzenie biogazowni rolniczej oraz optymalizacja całego procesu. Zwrócił uwagę na aspekt techniczny.

Opowiedział zebranym o stworzonym przez siebie programie komputerowym „biogazplus” do zdalnego nadzoru nad instalacjami biogazowymi. Wspomniał o tym, jak ważne jest to w kontekście ekonomicznym oraz jak dalece można kontrolować taki proces z wykorzystaniem programu i optymalizować proces fermentacji metanowej.

„Biogazplus” to platforma do kontaktu między laboratorium, nadzorem technologicznym i instalacją w celu optymalizacji pracy takiej instalacji. Do programu wprowadzamy wszystkie czynniki na temat wykorzystania danych substratów. Dodatkowo strona laboratoryjna pozwala analizować, czy proces fermentacji jest stabilny. Dzięki temu, siedząc przed jednym ekranem, możemy analizować porównawczo te dane. Wykresy pokazują, jak zmienia się stabilność procesu.

Parametry i koszty substratów pozwalają obliczyć, czy dany substrat jest bardziej czy mniej opłacalny w stosunku do pozostałych.

Przychodowość instalacji uwarunkowana jest ceną energii elektrycznej. Jeżeli instalacja „chodzi” na 100%, to przy danej cenie energii mamy dany przychód.

Bardzo wygodny i korzystny, jeżeli chodzi o kontrolę stabilności, jest wykres wydajności biogazowej w przeliczeniu na tonę suchej masy organicznej. Przy danej mieszance substratów spodziewamy się danej produkcji biogazu. Jeżeli proces jest stabilny, nie ma potrzeby interweniować. Natomiast należy działać w momencie, kiedy następuje duża destabilizacja.

Zestaw danych dotyczących funkcjonowania biogazowni to:

  • dane księgowe,
  • ilość zużywanych substratów,
  • ilość wyprodukowanej energii elektrycznej.

Gromadzenie tych wszystkich danych w jednym miejscu pozwala kontrolować stabilność pracy instalacji. To przekłada się na aspekt ekonomiczny.

Strata produkcji biogazu, spowodowana np. rozszczelnieniem komory fermentacyjnej, może spowodować straty rzędu kilku tysięcy złotych dziennie, czyli nawet ponad 100 tys. zł miesięcznie.

Dlatego niezwykle ważne jest umiejętne analizowanie danych. Nawet najdrobniejsze błędy i brak analizy potrafią generować ogromne koszty.

Po wystąpieniu dr. Andrzeja Lewickiego Łukasz Karmowski podziękował za objęcie patronatu medialnego konferencji takim instytucjom medialnym, jak:

  • agropolska.pl,
  • miesięcznik „Przedsiębiorca Rolny”,
  • magazyn rolniczy „Agro Profil”,
  • farmer.pl.

Po przerwie jako pierwszy głos zabrał Adam Stępień, dyrektor generalny Polskiego

Stowarzyszenia Producentów Oleju i Krajowej Izby Biopaliw. Przedstawił aktualną sytuację na rynku alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego. Wyraził nadzieję, że wdrożenie benzyny E10 będzie wpływać na sukces branży alkoholu etylowego w Polsce.

Jeżeli chodzi o światową produkcję alkoholu etylowego, nieprzypadkowo mowa jest o bioetanolu, ponieważ głównie produkuje się alkohol etylowy na cele paliwowe na świecie. Utrzymują się trendy wzrostowe, jeżeli chodzi o ostatnie 2 lata, produkcję bieżącą i szacunki na rok 2024.

Produkcja alkoholu etylowego „delikatnie rośnie” dzięki komponentowi paliwowemu. Świat „stawia na biopaliwastawia na bioetanol, czyli na coraz większą dywersyfikację rynków benzyn silnikowych, poprzez produkcję bioetanolu”.

Europa produkuje niecałe 9 mld litrów alkoholu etylowego – to pokazuje, że nie jesteśmy „wiodącym graczem”.

Największym „graczem” jest Ameryka Północna (dzięki Stanom Zjednoczonym), następnie Ameryka Południowa i Azja.

Obserwujemy delikatny wzrost we wszystkich regionach świata, z wyjątkiem Europy, która „trochę stagnuje”, chociaż rynek paliw wydaje się nadal bardzo stabilny.

Stany Zjednoczone są światowym mocarstwem również w znaczeniu etanolowym. Brazylia to drugi potentat światowy, jeżeli chodzi o udział w rynku benzyn. Tam również jeździ się na czystym bioetanolu.

Indie to doskonały przykład dużego kraju, który „stawia na biopaliwa”.

Jeżeli chodzi o kraje ze strefy GSP+ (stawka celna 0% na alkohol etylowy), niebezpieczny wydaje się Pakistan, który przekracza europejską produkcję na cele inne niż paliwowe (industrialne, przemysłowe).

Natomiast jeżeli chodzi o produkcję europejską, największą produkcję bioetanolu ma Francja, potem Niemcy, Węgry, Holandia i Belgia.

Adam Stępień wyraził nadzieję, że Polska będzie w stanie produkować więcej niż Belgia.

„Jeżeli chodzi o produkcję alkoholu etylowego w Polsce, dominują zboża”. Z tego alkoholu robimy przede wszystkim paliwa.

Adam Stępień zauważył, że „dużą rolę w obszarze wzrostowym odgrywają duże instalacje kukurydziane”, więc nie jest zaskoczeniem, skąd bierze się ten progres. Rynek benzyn płynie, wchodzimy w najlepszy okres z uwagi na to, że w nadchodzących miesiącach wakacyjnych ludzie dużo jeżdżą, przemieszczają się, kupują paliwo.

Benzyna E10 spowoduje wzrost zapotrzebowania na etanol o około 200 tys.m3. Czy nasz samochód może jeździć na tym paliwie, możemy sprawdzić w wyszukiwarce, która jest dostępna w wersji po polsku.

Następnie Łukasz Karmowski zaprosił do zabrania głosu Janusza Kowalskiego, Wiceministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, którego scharakteryzował słowami „konkretny i skuteczny”.

Janusz Kowalski zaczął od tego, że wraz z Adamem Stępniem przyjechali prosto z Komisji Senackiej, która rozpatrywała poprawki do ustawy o biogazowniach rolniczych, o biopaliwach i o fermencie. I tak samo jak w sejmie i w połączonych komisjach sejmowych: „zero głosów przeciw, zero głosów wstrzymujących i na plenarnym posiedzeniu 449 posłów za, ani jeden się nie wstrzymał, ani jeden nie zagłosował przeciw”.

Jeżeli chodzi o biogazownie rolnicze w Polsce, jest sporo do nadrobienia. Mamy ich zaledwie 150.

Stabilne OZE (odnawialne źródła energii), które produkują energię i ciepło niemal przez 100% dni w roku, są bardzo istotne z perspektywy cen energii i ciepła. Niestabilne OZE powodują przeskalowanie systemu.

Proferment ma szansę stać się znakomitej jakości nawozem, powszechnie dostępnym. Szacuje się, że te 2000 megawatów w biogazowniach rolniczych w perspektywie 7–10 lat dałoby 60 mln ton pofermentu, dziś są to 4 mln ton. To ograniczyłoby albo zlikwidowało całkowicie import nawozów mineralnych, np. z Białorusi.

Spotkanie zakończyło się debatą na temat: „Analiza i perspektywy rozwoju rynku alkoholu etylowego w Polsce w kontekście wdrożenia standardu benzyny E10 oraz programu pomocowego dla gorzelni”.

Po wystąpieniu wiceministra Janusza Kowalskiego Łukasz Karmowski zaprosił do debaty: Janusza Kowalskiego, Adama Stępnia, Grzegorza Brodziaka, Andrzeja Lewickiego, Aleksandra Ducha (prezesa Polskiego Stowarzyszenia Producentów Biogazu), Jarosława Wesołowskiego, Władysława Butora.

W odpowiedzi na pytanie: „w jaki sposób zabezpieczyć interesy, abyśmy przerabiali polskie zboże, jeżeli sporo alkoholu etylowego wpływa z krajów ościennych?”, wiceminister uspokoił, że wpisanie tego do ustawy daje podstawę, żeby „zawalczyć o stabilizację”. Minister deklaruje stworzenie takiego modelu współpracy między organizacjami, który pozwoli być bliżej interesariuszy, by starać się o dobre relacje.

Następnie głos zabrał Adam Stępień. Zauważył, że relacje personalne nie mają zbyt dużego znaczenia w aspekcie biznesowym, ale są bardzo dobre. Natomiast później i tak decyduje rynek. Zaznaczył, że na rynku etanolu ważna jest nasza konkurencyjność, to, jak będziemy mogli cenowo konkurować. Teraz nie ma polskiej ceny biopaliw, biokomponentów.

Łukasz Wesołowski odniósł się do kwestii: jak wygląda handel zagraniczny Polski,

jeżeli chodzi o alkohol. Polska od 2021 roku więcej wywozi alkoholu, niż przywozi. Bardzo dużo alkoholu trafia z Ukrainy do Polski. Z Niemiec do Polski przyjeżdża 6-krotnie więcej niż z Ukrainy, ale z Węgier przyjeżdża 7-krotnie więcej niż z Ukrainy.

Cały przywóz alkoholu do Polski w 2022 roku to było 180 mln litrów, a wywóz – 230 mln litrów. Do Niemiec eksportuje się 2 razy więcej alkoholu, niż się stamtąd importuje.

„Ogólnie na rynku światowym 80–90% alkoholu idzie na biopaliwa”. W Polsce ta wielkość jest dużo mniejsza, ale po zmianach ustawy to się też zmieni. Widać w ostatnich latach, że przeznaczenie alkoholu na biopaliwa rośnie.

Jeżeli chodzi o dane dotyczące produkcji, która w Polsce wynosi około 500 mln litrów czystego alkoholu, to te dane odpowiadają sytuacji na rynku. Polska w tej chwili jest na 5 lub 6 miejscu produkcji alkoholu etylowego w całej Unii Europejskiej. Z danych dotyczących produkcji i rozdysponowania alkoholu wynika również, że 1/4 alkoholu, który jest przeznaczony do produkcji napojów alkoholowych, pochodzi z przywozu, głównie z Niemiec.

Aleksander Duch prowadzi gorzelnię, która jest spięta z biogazownią. Zachęca do rozważenia inwestycji w biogazownię. Jego zdaniem „działające w symbiozie dwie instalacje poprawiają rentowność. Im większa rentowność, tym większa możliwość rozwijania biznesu”.

Grzegorz Brodziak nawiązał do swojego wystąpienia o korzyściach spięcia gorzelni z biogazownią, żeby stworzyć jak najbardziej komplementarny układ czerpiący z substratu dostępnego lokalnie i zagospodarowania masy pofermentacyjnej również lokalnie. Zakończył stwierdzeniem: „trzeba to przekalkulować bardzo dobrze, ale też rozważyć logistycznie”.

Janusz Kowalski zaproponował cykliczne spotkania różnych organizacji, aby umożliwić dialog między nimi i wymianę informacji.

Grzegorz Brodziak podkreślił konieczność czerpania z doświadczeń i wiedzy zza granicy w tym zakresie.

Adam Stępień zaproponował, aby nie zastanawiać się nad źródłem ciepła, jeżeli myślimy poważnie o rynku etanolu. Kwestia ciepła to nie jest tylko koszt, ale przede wszystkim redukcja gazów cieplarnianych. Powiedział: „trzeba nauczyć się liczyć emisję gazów”.

Wywiązała się dyskusja na temat czerpania z wiedzy i doświadczenia konkurentów. Grzegorz Brodziak podkreślił konieczność współpracy, aby zbudować dobry wizerunek branży. Dobrze by było, żeby podmioty konkurujące ze sobą potrafiły współpracować.

Andrzej Lewicki zaznaczył, że instalacje biogazowni powinny być odpowiednio

zaprojektowane, aby wykonać projekt biogazowni pod konkretny substrat używany do eksploatacji. System mieszania musi być właściwy – inny jest dla substratów płynnych, inny dla np. kiszonki z trawy.

W podsumowaniu zalecono dobre przeanalizowanie doświadczenia firm, które składają nam swoje oferty.

Władysław Butor powiedział o barierach, jakimi są wysokie koszty inwestycji w biogazownie dla gorzelników. Dlatego w Polsce jest ich tylko 150, bo „to tylko wybitni hobbyści zrobili, którzy widzieli, że to ma sens”.